Po podjęciu decyzji o wyposażeniu budynku w instalację fotowoltaiczną każdy staje przed wyborem paneli, z których będzie się ona składać. Ten wybór też należy dobrze przemyśleć. Panele fotowoltaiczne tanie na pewno nie są, tak więc najlepiej by było od razu sięgnąć po takie, które wykażą się wystarczającą sprawnością i pozwolą na codzienne uzyskiwanie wystarczającej ilości energii. Panele te dzielimy w tym momencie na dwie podstawowe grupy. Pierwszą z nich tworzą moduły polikrystaliczne, a drugą moduły monokrystaliczne i to właśnie tymi drugimi (monokrystalicznymi) zajmiemy się w dzisiejszym tekście.
Moduły monokrystaliczne nie są jeszcze aż tak popularne jak te polikrystaliczne, a przynajmniej nie w Polsce, bo na świecie rzeczywiście dość często się z nich korzysta. Wynika to z bardzo prostej i łatwej do zgadnięcia przyczyny. Ten typ modułu uchodzi za najdroższy, dlatego też by móc umieścić go na dachu budynku, trzeba pogodzić się z dość dużym wydatkiem. Zazwyczaj jednak to, co więcej kosztuje, wykazuje się lepszymi cechami i ogólnie rzecz biorąc wyższą jakością, no i nie inaczej jest w tym przypadku. Spośród wszystkich odmian modułów to właśnie moduły monokrystaliczne są zdecydowanie najsprawniejsze. Pod tym względem spokojnie przewyższają nawet całkiem niezłe moduły polikrystaliczne. Te monokrystaliczne są i sprawne, i długowieczne, ponieważ mogą być użytkowane bez problemu przez okres wynoszący przynajmniej trzydzieści lat, a często i znacznie dłużej. W przypadku tych paneli fotowoltaicznych każde ogniwo fotowoltaiczne zbudowane jest z pojedynczego kryształu krzemu o uporządkowanej strukturze. Monokryształy są naprawdę świetne, ale właśnie jedyny problem z nimi jest taki, że cały czas dużo kosztują, przez co nie każdego na nie stać.
Alternatywa? Panele fotowoltaiczne nazywane modułami polikrystalicznymi. Mają one bardzo dobry stosunek ceny do jakości, bo mimo tego, że są całkiem sprawne, to wcale nie kosztują aż tak dużo.